Moim zdaniem najlepszy sezon jak dotychczas to druga seria. Dużo poruszonych wątków, niesamowity splot wydarzeń, no i oczywiście nowa kobieta w życiu Ragnara.
- rozmach: widać to niemal od początku, czyli od s02e01. Liczba statystów na walki/bitwy wzrosła, choreografia lepsza, scenografia również, a stawka coraz większa;
- scenariusz: coraz lepiej wychodzi twórcom serialu pisanie scenariusza na pojedyncze odcinki jak i historii/fabuły całości sezonu. Możliwe, że to wielce subiektywne odczucie, ale mam szczere wrażenie, że scenariusz <ogólnie> mniej kuleje niż ten z sezonu 1-wszego;
- zdjęcia: jest świetnie, zwłaszcza podobają mi się niektóre ujęcia, np. wyjazd żołnierzy króla Egberta z zamku, czy wikingowie wyruszający do Wessex i ta przepiękna panorama.
Najlepszy cytat: wiele, oj wiele ich było <król Egbert miał ich dużo wg mnie>, ale i tak wygrywa u mnie cytat <a właściwie riposta> Flokiego:
Horik: „Zdradziłeś bogów”
Floki: „Nie, zdradziłem tylko ciebie”
Pozytywnie zaskoczyła mnie postać jarla Borga – do samego końca świetnie się go oglądało, a na sam koniec zafundowano nam nawet jego fetysz związany z jego zmarłą żoną. Zawiodła mnie natomiast postać młodego-nastolatka Bjorna – póki co nie mam wyrobionego o nim zdania, i chyba dlatego mnie ‘zawiodła’. Króla Horika nie lubię, ale to nie jest tak, że mnie postać zawiodła – raczej, że koniec końców i tak musiał się w końcu doigrać. Ulubiony moment/scena? Jest tego trochę, ale postawiłbym na ‘zdradę Flokiego’ z finału, bitwę wikingów z wojskami króla Egberta i króla Aelle <świetne zdjęcia, sceneria, choreografia, słowem: wszystko>, postawienie się Lagerthy do swojego męża <to ‘finałowe’> ;, i ‘krwawy orzeł’ jarla Borga <nawet, jeśli koncepcja mi się nie podobała to i tak robi ta scena wrażenie>. Zawiodła mnie scena.. w zasadzie zawodziła mnie większość scen z udziałem Aslaug w tym sezonie, ale tylko chyba dlatego, że nie lubię jej oglądać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz